czwartek, 9 marca 2017

Tom1 Rozdział 5 strona 130

 Soundtrack (taki sam jak na poprzedniej stronie)


Soundtrack (taki sam jak na poprzedniej stronie)



Chciałabym, z całego serca, podziękować osobie, która jako pierwsza opublikowała swój komentarz na tym blogu.
Rozalio, życzę Ci wszystkiego co najlepsze, spełnienia swoich snów i pragnień, w dniu twoich urodzin :)

http://immaturegirl.deviantart.com/art/Happy-Late-Birthday-Rozalia-668186688?ga_submit_new=10%3A1489169338

10 komentarzy:

  1. Jak widzę w opisie strony (bo można to tak nazwać) Kuna ma o wiele więcej problemów niż sądziłem. Czyżby ten prezent jest także zapowiedzią przyszłej sytuacji kiedy nasza protagonistka będzie musiała zdradzić swoją tajemnicę rodzinie (no nie licząc tego gimba Izydora od którego się to wszytko zaczęło).A tak po za tym to też składam życzenia z okazji urodzin naszej najstarszej bywalczyni na blogu (przynajmniej ma urodziny w normalnym dniu jak początek marca [bo tak zakładam] a nie końcówka najlepszego okresu w roku). Kończąc tę moją najdłuższą wypowiedz z rodem gimba w 3 technikum życzę szczęścia ,pomyślności i wygrania w totka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uderzasz w bolączkę, na którą cierpię już kilka dni. - Jak odpowiadać na komentarze bezpośrednio dotyczące fabuły przyszłych rozdziałów, i czy w ogóle to robić? Na razie orzeknę tylko że musisz poczekać na rozwój wydarzeń :)

      Usuń
    2. Dziena za utemperowanie mojego wewnętrznego gimba i tak z innej beczki ,czy narysowałabyś postacie z Pogrzebanych w cosplay'u twoich ulubionych gier lub anim ? Jak nie to spoko to tylko pomysł zrodzony z oglądania gameplayów z nudów.

      Usuń
  2. Ech manga... jak ja to znam. Terapeutka na podstawie moich rysunków stwierdziła, że jestem uzależniona od gier komputerowych, bo wszyscy ludzie rysujący mangę są uzależnieni od gier komputerowych i to jest naukowo potwierdzony fakt... No ja pierdole:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam inny problem, mianowicie: Nie chciałam jej za Chiny ludowe księżniczki, albo chociaż jakiegokolwiek człowieka narysować... Bo w tym okresie (chyba trzecia podstawówki) to ja byłam na etapie kucyków pony, bajki mój brat niedźwiedź i ogólnie rysowałam w cholerę rożnych zwierzątek. Najczęściej właśnie koników i niedźwiadków. Ogólnie nie umiałam, nie lubiłam i nie chciałam rysować ludzi... Więc pani "psycholog" szkolna, stwierdziła że mam problemy i że rozwijam się nieprawidłowo...
      Czy od tej rozmowy zaczęłam jakoś inaczej patrzeć na moja twórczość? Nie. Czy moja mama się tym jakoś przejęła? Nie. Czy jestem chora psychicznie? Nie. Czy mam problemy z nawiązywaniem kontaktów między ludzkich? Od końca gimnazjum raczej nie. Czy w ogóle lubiłam te pieprzone zajęcia z panią psycholog? Tak. Bo nie musiałam ćwiczyć liczenia na matematyce, tylko mogłam sobie rysować kucyki :D Czy przebywanie na tych zajęciach jakoś mi zaszkodziło? Mam problemy z obliczaniem "dziwnych" rachunków (czytaj wszelkiego rodzaju ułamki, liczby po przecinku, pierwiastki inne niż drugiego stopnia, poczwórne potęgi i inne chuje-muje-dzikie-węże), ale to raczej nie jest wina tych spotkań... Znowu napisałam komentarz na pół strony...

      Usuń
  3. Dziękuję ci bardzo za życzenia. Obrazek jest cudowny :') (Ta kita <3) Że też chciało ci się te rozmowę wygrzebywać :'D

    Ten rumieniec u Elki. Wygląda... podejrzanie.
    Odniosłam wrażenie, że właśnie się wydało, że Elka jest lesbijką. Idę potrzymać kciuki żeby to było tylko złudzenie. Po prostu zrobiła taką minę jaką postacie w komiksach robią w takich sytuacjach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy! Dzięki za wierne trwanie przy komiksie! :D
      https://www.youtube.com/watch?v=tjLr1XhBKVQ

      Usuń
    2. Ja myślę, że ona jest gejem.

      Usuń
  4. Coś ze mną jest chyba nie tak... Już oczyma wyobraźni widziałam, jak Wierzba całuje Elkę... ufff... dobrze, że się tak nie stało...

    OdpowiedzUsuń