Od dnia dzisiejszego, oficjalnie oznajmiam że strony będą się pojawiać albo w piątek późnym wieczorem, albo w sobotę przed południem i bardzo rzadko w inne dni tygodnia. Aczkolwiek spróbuję dobić do końca czwartego rozdziału i zacząć pierwszy jeszcze przed świętami, ale że tak napisałam, to pewnie mi się nie uda... (Chodziarz w sumie, zostały tylko dwie strony więc może, może...)